IT-JURA.PL
   Główna | Wstecz | Mapa | Startowa | Ulubione | Szukaj      
 
Zamek "Ogrodzieniec" w Podzamczu

ZAMEK RYCERSKI "OGRODZIENIEC" W PODZAMCZU

Rys historyczny | Opis | Zagospodarowanie

Rys historyczny

Brak jest źródeł pisanych dotyczących powstania pierwotnego drewnianego zamku. Wg legendy, za czasów księcia Bolesława Krzywoustego (XII w.) istniał tu duży gród. Czy legenda o Skarbimirze mówi prawdę nie wiadomo, ale historycy dowodzą o istnieniu tej postaci. Dawniej niektórzy badacze historii zamku sugerowali nawet, że powstał on jeszcze wcześniej z inicjatywy jakiegoś osiedlającego się w Polsce przybysza czeskiego, morawskiego albo niemieckiego. 

Dopiero przeprowadzenie badań archeologicznych grodziska na pobliskiej Górze Birów pozwoliło bardziej przybliżyć początki istnienia warowni w Podzamczu. W świetle tych badań uważa się, że pierwotne założenie obronne istniało właśnie na tej górze. Istniał tu silnie umocniony gród zwany "Wilczą Szczęką" który bronił granic Polski i wiadomo, że został zniszczony przez najazd Tatarów w 1241 r. Wkrótce po tym zdarzeniu został odbudowany jednak w latach 1327-45 został całkowicie strawiony przez wielki pożar. 

Obalona została również teoria jakoby pierwsze umocnienia na terenie obecnego zamku "Ogrodzieniec" powstały jako drewniany gródek. 
Obecnie w wyniku najnowszych badań zdecydowana większość badaczy skłania się do opinii jakoby zamek w obecnym miejscu powstał na surowym korzeniu ("od podstaw") po pożarze grodu na G. Birów czyli w poł. XIV w. a jako budowniczego wskazują samego króla Kazimierza Wielkiego, co podważa kolejną teorię jakoby budowniczymi pierwotnego murowanego założenia był rycerski ród Włodków Ogrodzienieckich h. Sulima [patrz dalej - przyp. autora]. Ten fakt może wynikać właśnie z powodu zaniechania odbudowy grodu na Birowie na rzecz budowy nowocześniejszego założenia w niedalekim równie obronnym miejscu. Z nadania króla Kazimierza Wielkiego pierwszym najemcą zamku został przed 1370 rokiem Przedbórz z Brzezia h. Zadora, późniejszy marszałek Królestwa Polskiego.  

W literaturze można jeszcze spotkać informację jakoby Jan Długosz wzmiankował pod datą 1375 lub 1385 właściciela zamku podczaszego krakowskiego Włodka z Ogrodzieńca, jednak faktycznie dopiero w dniu 27 września 1386 r. król Władysław Jagiełło nadał dziedzicznym prawem zamek wraz z okolicznymi wsiami cześnikowi krakowskiemu Włodkowi z Charbinowic h. Sulima jako nagroda za czynne uczestnictwo w Krewie w negocjacjach przygotowawczych do podpisania unii polsko-litewskiej. Od tego czasu na blisko 100 lat zamek przeszedł w ręce Włodków  h. Sulima. Ród ten był wielki, a ich bogactwo i waleczność potwierdzają m.in. kroniki krzyżackie wzmiankujące ich zamek czy też fakt pojmania jednego z właścicieli zamku ogrodzienieckiego - Bartosza pod Chojnicami w 1454 r. do niemieckiej niewoli. Na pocz. XV w. przedstawiciele tego rodu poprzez rozbudowy i przebudowy doprowadzili do ostatecznego gotyckiego kształtu zamku.
Gotycki zamek został ulokowany na obecnym dziedzińcu, który w naturalny sposób osłonięty jest z 3 stron skałami. Jedynie jedna północno-zachodnia strona musiała zostać umocniona zapewne wałem drewniano-ziemnym a może nawet murem. Wjazdu na dziedziniec broniła brama w szczelinie skalnej położona w miejscu obecnej baszty bramnej. Studnię zastępowała kamienna cysterna na deszczówkę, która spływała do tego zbiornika dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu poziomu dziedzińca. Pierwotnie na skale wschodniej znajdowała się drewniana czatownia służąca do obserwacji okolicy i traktu handlowego biegnącego koło zamku, zaś na skale południowej wznosił się okazały dom mieszkalny. Później w wyniku przebudowy z pocz. XV w. drewniane zabudowania na skałach po wschodniej stronie zastąpiła murowana trzykondygnacyjna wieżą mieszkalną. Komunikacja została zapewniona poprzez system drabin. 

W 1470 r. Jan Bartosz h. Sulima sprzedał swe posiadłości włącznie z zamkiem za 8000 florenów węgierskich w czystym złocie, bogatym mieszczanom krakowskim Imbramowi i Piotrowi Salomonowiczom a ci w 1488 r. zbywają je na rzecz Rzeszowskich. Właścicielami byli bracia Jan senior, Andrzej, Jan junior i Stanisława Rzeszowscy. Ciekawostką jest że Jan był początkowo rycerzem, brał czynny udział w bitwie pod Warną, skąd wróciwszy porzucił zbroję i przywdział sutannę. W 1492 r. Jan Feliks Rzeszowski, prepozyt przemyski i kanonik krakowski zamienia zamek Ogrodzieniec na wieś Zawiercie za dopłatą 8 tysięcy florenów węgierskich z generalnym dowódcą wojsk ruskich Janem Granowskim (Pileckim) [wg U. J. Górskiego zamiana Zawiercia z dobrami ogrodzienieckimi miała miejsce w 1482 r. jednak zaprzecza temu fakt, że zamianę tą potwierdził król Jan Olbracht panujący w l. 1492-1501 - przyp. autora] 

Po śmierci wojewody Jana Pileckiego w 1496 r. potężny majątek pozostały po Pileckim został podzielony pomiędzy synów, przy czym zamek ogrodzieniecki dostał się Mikołajowi Pileckiemu. Ten w 1501 r. żeni się zapisując swojej oblubienicy Magdalenie 3000 florenów węgierskich jako sumę odpowiadającą wysokości posagu zaś kwotę tą zabezpieczył na dobrach ogrodzienieckich.

Mikołaj Granowski (Pilecki) już w 1524 r. zastawił swe dobra wraz z zamkiem ogrodzienieckim Mikołajowi Chełmskiemu z Chełma [miejscowości w ziemi sieradzkiej - przyp. autora.] co staje się początkiem niejasnej sytuacji własnościowej warowni. Ostateczne rozwiązanie nastąpiło w 1526 r., kiedy to Mikołaj Granowski z Pilczy sprzedał swoje dobra za 57000 florenów synowi Mikołaja Chełmskiego, Janowi, burgrabiemu zamku krakowskiego. Chełmscy już w 1526 lub na początku 1527 roku zadłużyli się na tyle, że zamek przejął za długi jeden z najbogatszych ludzi w Polsce - Seweryn Boner. [W literaturze napotkałem wzmiankę jakoby w 1508 zamek powrócił w ręce Włodków - być może wynika to z faktu, że Chełmscy byli dalekimi potomkami pierwszego najemcy zamku Przedbora z Brzezia. Również starsza literatura podaje jakoby za długi zamek został przejęty przez Jana Bonera już w 1523 r., ktora to data jest datą śmierci magnata - przyp. autora]

W l. 1532-47 [w literaturze spotkałem również daty 1530-45 lub 1532-45 - przyp. autora] syn Jana - Seweryn Boner, burgrabia i żupnik krakowski prawdopodobnie wyburzając gotyckie założenie przebudował i rozbudował zamek w przepiękną wczesnorenesansową [wg niektórych źródeł późnorenesansową - przyp. autora] rezydencję wzorowaną na zamku królewskim na Wawelu. Prawdopodobnie w przebudowie tej uczestniczyli m.in. budowniczowie zamku na Wawelu: Bartłomiej Berecci z Florencji, Mikołaj de Castiglione, Jan Cini ze Sieny i Jan Maria Padovano oraz Jakub Żur, Kasper Simor oraz Benedykt Sandomierzanin. Wzniósł wówczas północne skrzydło, w którym wykuto w skale studnię głęboką na około 100 m. Pierwotnie zamierzano przy tym skrzydle zbudować krużganki, ale w ostateczności zewnętrzną komunikację rozwiązano za pomocą ganków na wspornikach. Powiększono również skrzydło południowe, gdzie nadbudowano dwie baszty i obok trzecią - bramną z unikalnym w Polsce mostem zwodzonym z przeciwwagą i dojazdem na filarach. Wnętrza zdobiły zapewne cenne dzieła artystów polskich i zagranicznych a na ówczesną modłę można przypuszczać, że ściany reprezentacyjnych pomieszczeń zdobiły gobeliny i arrasy. Zamek celowo został skomponowany na wzór średniowiecznej warowni rozbudowanej z przepychem zgodnie z renesansowa modą aby pokazać bogactwo rodu ale i upozorować jego stare pochodzenie.

W l. 1550-60 syn Seweryna, Stanisław Boner rozszerzył zamek poprzez dobudowanie do skrzydła zachodniego tzw. Kurzej Stopy oraz założenie nowego dziedzińca gospodarczego, majdanu i wielu zabudowań gospodarczych. Jego dziełem był też skomplikowany układ schodów wokół dziedzińca głównego. 

W 1562 r. wszyscy synowie Seweryna Bonera umarli nie pozostawiając po sobie dziedziców w związku z czym zamek wraz z dobrami ogrodzienieckimi został wniesiony wianem przez Zofię Bonerówną, która wyszła za mąż za marszałka wielkiego koronnego Jana Firleja. Ten to właściciel zamku a po jego śmierci również jego syn Mikołaj Firlej buduje tu nowoczesne na owe czasy umocnienia: wielką kwadratową fosę i beluard - drugie tego typu dzieło po Rożnowie oraz zachodnie umocnienia zamku (m.in. dziedziniec dolny) [wg niektórych źródeł kolejnymi właścicielami zamku byli: w l.1561-76 Mikołaj Ligęza twórca wielkiej kwadratowej fosy i beluardu oraz zachodnich umocnień zamku (m.in. dziedziniec dolny), browaru i gorzelni, w 1594 r. Mikołaj Trąba - przyp. autora]

W 1587 zamek został zdobyty jednak prawdopodobnie nie został ograbiony przez wojska sprzymierzone z arcyksięciem Maksymilianem który najechał na Polskę [jedne źródła mówią, że zrabowane zostało jego wyposażenie i zgromadzone tam kosztowności mieszczan olkuskich inne mówią, że mimo zdobycia zamku nie został ograbiony. Wg tablicy informacyjnej stojącej na rynku w Podzamczu zamek został splądrowany w czasie walk o tron królewski w 1589 r. - przyp. autora]

W l. 1649-55 Andrzej Firlej, kasztelan lubelski wzniósł nad beluardem salę marmurową, a wnętrza zamku (przynajmniej niektóre) przebudował w stylu barokowym. Właściwie była to ostatnia duża przebudowa tego zamku. Od tej pory po zniszczeniach dokonanych w l. 1655-57 przez Szwedów zamek nigdy nie odzyskał już swojej dawnej świetności. [znalazłem krótką wzmiankę jakoby zamek ten zajęty w czasie "potopu" przez Szwedów został odbity śmiałym atakiem wojsk kasztelana krakowskiego Stanisława Warszyckiego, który później stał się właścicielem tejże warowni - przyp. autora]. Mimo tych starań zamek w czasie wojen szwedzkich został silnie uszkodzony, w tym częściowo spalony i znacznie ograbiony, m.in. ze zdeponowanych tu dóbr gwarków olkuskich

W 1664 r. wdowa po Andrzeju Firleju przekazała zamek bratankowi swego męża, Mikołajowi, który w pięć lat później (w 1669) sprzedał go wraz z miastem Ogrodzieniec oraz z górami srebrnymi Olkuszowi przyległymi, za sumę 267 tysięcy złotych polskich kasztelanowi krakowskiemu Stanisławowi Warszyckiemu. Kasztelan ten znany z gospodarności w l. 1669-80 częściowo odbudował zamek nadmurowując uszkodzone mury zamkowe (szczególnie od pd.) oraz podzamcza. Wzniósł on również na podzamczu stajnię i wozownię, browar i gorzelnię, które odciął od folwarku łamanym kleszczowo murem obronnym z bramą i mostem zwodzonym. Podobno Warszycki gościł w Ogrodzieńcu nawet m.in. króla Jana Kazimierza, jego małżonkę Marię Ludwikę oraz Stefana Czarneckiego. Po śmierci Stanisława [1681 r. - przyp. autora] zamek przeszedł na własność jego niedorozwiniętego syna Jana Kazimierza Warszyckiego a w 1690 r. po jego śmierci i zamążpójściu Anny Warszyckiej córki kasztelana Stanisława wszedł wraz z wianem do dóbr miecznika koronnego łęczyckiego i wojewody sandomierskiego - Michała na Warszycach Warszyckiego.

Około 1696 [wg J. U. Górskiego Michał Warszycki zmarł w 1697 r. - przyp. autora] zamek przechodzi z kolei w ręce hrabiego Kazimierza Męcińskiego h. Poraj wniesiony jako wiano Barbary Warszyckiej (córki Stanisława) [wg U. J. Górskiego Barbara to córka Michała Warszyckiego - przyp. autora]. Zgodnie z testamentem Kazimierza Męcińskiego sporządzonym w Siemiatyczach, wszystkie bezcennej wartości klejnoty Rakoczego księcia siedmiogrodzkiego, które tenże zostawił uciekając przez cesarzem austriackim do Polski umieszczone zostały początkowo w zamku ogrodzienieckim, a następnie przewiezione do pałacu we Włodowicach, stamtąd w 1702 umieszczono do depozytu w klasztorze na Jasnej Górze. 

W 1702 r. podczas kolejnego najazdu Szwedów warownia została ponownie splądrowana i podpalona przez wojska szwedzkie dowodzone podobno przez samego Karola XII.

W 1784 Męcińscy nie mogąc podołać finansowo z utrzymaniem zamku sprzedali majątek podsędkowi krakowskiemu Tomaszowi Jaklińskiemu, jednakże zamek nie mogąc doczekać się generalnego remontu niszczał coraz bardziej. Siostra Tomasza Jaklińskiego - Mieroszewska zamieszkiwała jednak nadal środkową część zamku. Gdy i ta część również groziła zawaleniem Mieroszewska w 1810 r. przeniosła się do folwarku pod zamkiem. Późniejsi właściciele rozbierali po kawałku mury zamku budując na Podzamczu inne zabudowania. Od tej pory zamek już nigdy nie był zamieszkany. 

Na pocz. XIX w. [lub XX w. - przyp. autora] teren z ruinami sprzedał August Mieroszewski  chłopu Ludwikowi Kozłowskiemu, który sprzedawał po parę złotych fragmenty murów jako materiał budowlany. Sam również wybudował z zamkowego kamienia owczarnię u stóp warowni. Następnym właścicielem był nieznany z imienia Żyd, który dokonał parcelacji dóbr. Ostatnim właścicielem warowni został pochodzący z pobliskiego zaścianka Jan Wołczyński, który zakupił w czasie parcelacji w 1832 tereny z zamkiem. 

W 1885 r. ruinę zamku Ogrodzieniec odwiedził 19-letni wówczas Aleksander Janowski. Możliwość obserwacji niesamowitych ruin w różnych warunkach pogodowych zainspirowała Janowskiego do utworzenia w 1906 r. pierwszej w Polsce organizacji turystycznej - Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, której symbolem została ruina warowni Bonerów.

W 1906 r. Polskie Towarzystwo Krajoznawcze wykupiło ruiny zamku z rąk prywatnych i przystąpiło do ich zabezpieczenia

1913 - Michał Poleski, wszechstronnie uzdolniony badacz i wielki patriota wydał książkę "Zamek Ogrodzieniecki na tle najbliższej okolicy", która była pierwszą monografia zamku ogrodzienieckiego

W czasie I wojny światowej [13-22 listopada 1914 r. - przyp. autora] zamek został poważnie uszkodzony przez artylerię, która zniszczyła m.in. krenelaż na jednej z baszt. 

W 1949-51 dokonano pierwszych zabiegów zmierzających do zabezpieczenia ruiny, ale dopiero w l. 1959-75 (lub 1964-73) przeprowadzono pełne badania i prace konserwatorskie ruin prowadzone przez: Jerzego Szydłowskiego, Małgorzatę Wawra, Wandę Hrebenda, Włodzimierza Błaszczyka, Ryszarda Dukwicza, Teresę Falcerową, Alicję Kurzatkowską i od 1962 Andrzeja Gruszeckiego. M.in. dzięki tym badaniom w 1960 r. odkryto fundamenty stajni i wozowni  na przedzamczu. Początkowo prace konserwatorskie i badania naukowe na zamku prowadzone były pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach a od 1964 r. kontynuowane przez Zakład Architektury Polski Politechniki Warszawskiej pod kierunkiem Andrzeja Gruszeckiego. Prace wykonawcze prowadziły Pracownie Konserwacji Zabytków w Krakowie.

W 1966 r. Zarząd Okręgu PTTK w Katowicach i harcerze w ramach akcji "Zamonit" Katowickiej Chorągwi ZHPw 100. rocznicę urodzin Aleksandra Janowskiego - inicjatora polskiego ruchu turystycznego ufundowali i zamontowali na skale przy wejściu do zamku tablicę pamiątkową. 

W l. 70- tych XX w. wykonano żelbetowe schody, założono płytki chodnikowe na dziedzińcu, w piwnicach i innych pomieszczeniach oraz założono kraty. W 1973 w trakcie konserwacji ruin, w wyniku zniszczenia przez poszukiwaczy skarbów położonych nowych płytek chodnikowych w piwnicach, grunt utwardzono tu układając cegłę klinkierową. Konserwacja zaowocowała dokonaniem pełnej dokumentacji rozwarstwień chronologicznych, wzmocnieniem zniszczonych murów, analizą zaprawy wapiennej (stare wapno zmieszane z jajkami i padliną dające bardzo mocną, kleistą substancję zwaną kazeiną z węglanem wapnia), przeprowadzeniem wykopów archeologicznych, odkrywkowych i sondażowych. Odkryto wówczas m.in. glify z cegły gotyckiej i fragmenty posadzki z nie polerowanych płytek ceramicznych.  Znaleziono 168 ukrytych kul armatnich o niewielkim wymiarze, wydobyto dużą ilość potrzaskanych kafli, fragmenty broni, okucia i monety. Przy skrzydle zachodnim wydobyto wiele szczątków organicznych, jak kości zwierzęce, mierzwę oraz spalone fragmenty belek. 
Ruina została ostatecznie zabezpieczona i po wyznaczeniu trasy turystycznej po niej, zamek został udostępniony o zwiedzania. Pierwszym użytkownikiem po konserwacji zamku był Oddział PTTK w Zawierciu.

Pod koniec XX w. zamek został objęty zarządzaniem przez spółkę Zamek Sp. z o.o.

Zimą 2001 r. zamek "Ogrodzeniec" wraz z okolicą stał się plenerem do ekranizacji "Zemsty" Fredry w reżyserii Andrzeja Wajdy, która zgromadziła śmietankę polskiego światku filmowego, w tym: R. Polańskiego, D. Olbrychskiego, Gajosa, K. Figurę, A. Buzek czy też R. Królikowskiego.


Opis

Cały zamek ma kubaturę 32 tys. m3 i można z powodzeniem zaliczyć go do największych, najpiękniejszych i najlepiej zachowanych ruin zamków w Polsce. Ma on ogólny wygląd pseudogotycki z licznymi renesansowymi detalami architektonicznymi (m.in. obramienia okienne). Wiele tych detali kamieniarskich opisał Józef Stanisław Jamroz. Fragment przepięknej renesansowej attyki wzorowanej na Sukiennicach w Krakowie uwiecznił na akwareli K. Stronczyński. Dzięki temu obrazowi ustalono m.in. że fragment muru przy baszcie zachodniej (Kredencerskiej), podchodzący pod hurdycję (czyli ganek baszty) jest szczątkiem dawnej attyki. O wielkości attyki świadczyć może fakt, iż wysokość ściany attyki do poziomu grzebienia wynosiła 3,5 m. Mur attykowy oparty był na gzymsie z simą i rozczłonkowany pilastrami, które odpowiadały słupkom dźwigającym kule w grzebieniu. Odstęp między pilastrami zależał od długości esownic, które wynosiły tu 1,2 m. Pola między pilastrami muru attykowego prawdopodobnie były gładkie, ewentualnie wnękowate z zamknięciem prostym lub półkolistym.  We fragmencie attyki przy baszcie zachodniej słabo widać ślad po strzelnicy [osobiście uważam, że jest to często stosowany przy attykach otwór służący do odwodnienia dachu - przyp. autora]. Obecnie właściwie nie ma śladu po attyce, a posiadało ją skrzydło północne, zachodnie i południowe od strony zewnętrznych murów rezydencji. Zamek wysoki i beluard przykryte były prostymi dachami dwuspadowymi. 

Zamek złożony z ok. 3 ha przedzamcza, majdanu (dziedzińca zachodniego "rycerskiego") oraz zamku właściwego (ok. 0,5 ha), otoczony był dwoma wałami obronnymi, tworzącymi warowne obwody, których resztki można oglądać jeszcze dziś. Pierwszą linię obrony zamku stanowiło rozległe przedgrodzie, otoczone wysokim kamiennym murem obronnym o dł. ok. 400 m.  Obecne wejście na podgrodzie prowadzi w miejscu ostatnio funkcjonującej bramy wjazdowej, zaś pomieszczenie kasy zostało zrekonstruowane w miejscu pozostałości zabudowań bramnych. Przy wejściu na skale od strony miasta widnieje tablica pamiątkowa ufundowana w 1966 r. w 100. rocznicę urodzin Aleksadra Janowskiego - twórcy Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, które powstało dzięki wrażeniu jakie wywarł na nim ten zamek w 1885 r. Jako ciekawostka warto pamiętać, że zamek ogrodzieniecki został uwieczniony na odznace organizacyjnej PTK. Na przedzamczu zrekonstruowano dolne fragmenty bramy głównej (przy kasie będącej pierwotnie sienią bramną). Dawniej istniał tu most zwodzony. Pierwotnie zanim powstała ta brama istniały tu dwie bramy (w murze zachodnim - wjazdowa [obecnie istnieją ślady w miejscu zamurowanej bramy - przyp. autora] i południowo-wschodnim - wyjazdowa [obecnie ponownie wybito i zamknięto kratą dawniej zamurowana bramę - przyp. autora]), które są obecnie widoczne w murze. Obok obecnej bramy w 1960 r. odsłonięto zarysy fundamentów stajni i wozowni z przeł. XVI i XVII w. wybudowanych przez Stanisława Warszyckiego. Na terenie przedgrodzia w l. 70-tych wybudowano drewnianą, okrągłą płytę dla regionalnych zespołów artystycznych tu występujących. Wschodni narożnik przedzamcza stanowi Sfinks a dalej Skały Basztowe z jaskinią - tunelem. Narożnik południowo-zachodni zajmują Skały Górne, w tym: Dwie Siostry i Korkociąg (zwany również Lalką, Wieszczką, Ksantypą, Skałą Gorgoniową) oraz pomieszczenie dawnej wartowni, a obok wejście do częściowo otoczonej murem naturalnej wnęki skalnej zwanej Męczarnią (Katownia, Mordownia). Nazwa wskazuje, że mogła tu być "sala tortur", ale pomieszczenie jest zbyt małe do tego celu. Nie jest również położone zgodnie z ówczesnymi zasadami lokalizacji tego typu pomieszczeń. 

Do wieży bramnej zamku właściwego dochodzimy przez współczesną żelbetową kładkę-pomost nad dawną fosą-basenem z l. 1561-76 (wg niektórych źródeł jest to basen odwadniający zbudowany w czasie ostatniej konserwacji). Nad renesansowym, półkolistym portalem bramy wjazdowej do zamku  właściwego znajduje się wnęka po marmurowej tablicy fundacyjnej Seweryna Bonera. Tablica ta z wyżłobieniami i pozłacanymi literami posiadała następujący napis (od góry - oryginalny napis, od dołu - tłumaczenie):

SEVERIN BONAR DE BALICZE
IN OGRODZIENIECZ OYCOV KAME
NIECZ ZVPPARI BURGRABI ET
MAGN PROCURATOR CRAC BIE
CEN ZCHOVIEN RAPSTEN CA
PITAE A FUNDAMENTIS EREXIT
SEWERYN BONER Z BALIC
W OGRODZIEŃCU, OJCOWIE, KAMIEŃCU,
ŻUPNIK, BURGRABIA I PEŁNOMOCNIK,
 WIELKORZĄDCA KRAKOWSKI, BIECKI, 
CZCHOWSKI, RABSZTYŃSKI STAROSTA
Z FUNDAMENTÓW WZNIÓSŁ

Napis ten zanotował jeszcze w 1858 r. Roman Hubicki, dziedzic Smolenia i autor "Opisu Trzech Zamków w okręgu Pileckim". Marmurowa tablica fundacyjna została skradziona w 1928 r. a powszechnie mówiło się, że jeden z gospodarzy ogrodzienieckich zabrał ją z zamku i położył na cmentarzu, na grobie swych bliskich odwracając ją napisem i herbami do ziemi aby jej nie poznano. 
Z obu stron wnęki zniszczone dekoracje w kształcie głów lwów, które w paszczach trzymają obecnie mało czytelne tarcze z herbami Bonerów. Lewy herb (możliwy obecnie do odczytania) to podwójna lilia andegaweńska. Głowy lwów oraz tablica fundacyjna zniszczone zostały przez dawnych wędrowników, którzy rzucali kamieniami na tarcze herbowe wierząc, że w ten sposób przepędzą złego ducha budowniczego zamku, który miał zrzucać na głowy kamienie zamkowe. Na pierwszym piętrze wieży bramnej było niskie pomieszczenie zwane schowaniem, drugie piętro spełniało funkcję strzelnicy, a na trzecim znajdowała się kaplica niegdyś bogato zdobiona. Ponad kaplicą wieża ma kształt zbliżony do rotundy o dwóch piętrach, służących tylko do celów obronnych. Wieża ta nie posiada krenelaża, który został strącony przez obstrzał artyleryjski w 1914 r. W bramie tej zabudowany był zwodzony most dębowy z przeciwwagą oraz dwuskrzydłowe wrota dębowe obite żelaznymi pasami w kształcie kraty. W nich mieściła się furtka okuta żelazną łuską. 

Przez bramę wchodzi się na dziedziniec główny "pański" w kształcie nieregularnego czworoboku. Od strony dziedzińca brama główna posiada stary, gotycki portal ceglany, zamurowany w czasie rozbudowy. Obecnie jest on optycznie pomniejszony poprzez pozostawioną z 2001 r. scenografię do "Zemsty" Fredry w reż. A. Wajdy. Niestety jako, że scenografia filmowa jest dziełem speców od desek, pianek, styropianów i szmat nastawionych na bardzo krótki żywot, z każdym rokiem wygląda to coraz gorzej. Dla znawców tematyki zamkowej dodatkowo drażniący jest fakt, że w ten sposób spora część naturalne pięknych ruin jest zasłonięta.
Do skał otaczających z trzech stron dziedziniec "pański" przybudowane są niewielkie jednotraktowe pomieszczenia gospodarcze zwane “sklepikami” obecnie zrekonstruowane [niestety nie dość wiernie z oryginałem - przyp. autora]. Za bramą przy wschodniej skale była kordegarda (izba żołnierska), dziś nie istniejąca. Za nią były schody prowadzące do pomieszczeń na skale wschodniej (zamek wysoki). Pierwszym dobrze zachowanym “sklepikiem” jest dawna izba wrotnego (odźwiernego) zwana też “sklepikiem pacholczym” (służebnym), w którym niegdyś mieścił się piec kaflowy. Dalej po przerwie, po schody do piwnic mieściły się trzy “sklepiki hajduckie”, które wraz z czwartym znajdującym się obok schodów do piwnic stanowiły magazyny - chłodnie z interesującym systemem wentylacji grawitacyjnej. W samym narożniku skalnym (południowo - zachodnim) zaczynała się główna, czterobiegowa klatka schodowa, łącząca ganki na wszystkich kondygnacjach zamku. Do skały skrzydła zachodniego doczepione były (od lewej): sklepik, schody na pierwsze piętro (dla służby) oraz komórka (w pobliżu skrzydła północnego). 
Obok na dziedzińcu wielki zbiornik na wodę, istniejący już w XIV w. (odkryty i zrekonstruowany w 1965 r.). Dziedziniec otoczony był krytymi gankami z kolumnami i balustradami z drewna i kamienia. Układ ganków był skomplikowany, bo żaden nie obiegał wokół całego dziedzińca. 

Pod skrzydłem północnym istniały jedyne zachowane do dziś piwnice. Od prawej strony są to: piwnica “przejściowa” (piwniczka), niżej położona piwnica “strzelnicza”, w której był piec chlebowy, w górę schody do pomieszczenia ze studnią, później piwnica “kuchenna” posiadająca od góry właz do kuchni, w lewo piwnica z której schody wychodzą na dziedziniec koło zbiornika na wodę.  Pomieszczenie piwnic przeznaczono początkowo (po rekonstrukcji) na lapidarium, po którym można obejrzeć obecnie zgromadzone bogato zdobione fragmenty kamieniarki (nadproża, tralki, obramowania okienne). 

Na wysokiej skale od strony wschodniej wznosił się dawniej gotycki zamek wysoki. Można się do niego dostać poprzez żelbetowe kręcone schody w pn.-wsch. części zamku, z pomieszczenia stanowiącego niegdyś izdebkę-sień. Przejście na zamek gotycki prowadzi od schodów przez niedawno wykuty korytarz w skale.  Obecnie z tego skrzydła zachowały się fragmenty trzech amfiladowo połączonych izb z XV w. W jednej z nich (południowej) jest zachowany łuk sklepienia kolebkowego. Były tu kiedyś powyżej jeszcze dwie kondygnacje, które stanowiły wieżę mieszkalną. Stary zamek zbudowany był w stylu włoskiego gotyku (?) z elementami gotyku francuskiego. Do zamku początkowo można było się dostać wyłącznie po drabinach zachowując wielce obronne walory dopiero później zastosowano systemy ganków z wykorzystaniem schodów częściowo kutych w skale.

Po schodach wracamy z zamku górnego do izdebki-sieni, a z niej idziemy do izby gościnnej skąd na prawo przez drugą izbę i w lewo przez niewielką izdebkę kuchenną (kucharza) /dawniej mieścił się w niej piec kaflowy/ dochodzimy do obszernej kuchni z włazem do piwnicy “kuchennej” i zachowanym reliktem pieca piekarskiego z cegły. Wg zachowanego inwentarza z 1665 r. wyposażenie kuchni stanowiły dwa dębowe koryta na wodę, dwa wilki, dwie żelazne obłożyny oraz stary piec. W 1699 był tu również stół drewniany prosty wykonany z tarcicy. 
Z kuchni boczne wejście do “sklepu ze studnią”, obecnie odgruzowaną do głębokości około 30m czyli 1/3 jej głębokości (przewiduje się pogłębić ją do pierwotnego dna ze względu na możliwość znalezisk archeologicznych). Dawniej nad studnią umocowane było wiązanie dębowe z dwoma takimiż kołami do ciągnienia wody. Do nich na żelaznym łańcuchu przymocowane były dwa miedziane wiadra. 

Nad tymi izbami mieściły się dawniej dwie niskie, obszerne izby - zbiorowe sypialnie dla służby zamkowej i wojska. Na drugim piętrze znajdowały się dwie wysokie sale, które stanowiły izby reprezentacyjne i mieszkalne właścicieli zamku. W tej części zamku niegdyś znajdowała się wieża (obecnie nie istniejąca), o której spotkać można tylko wzmianki w literaturze. Prawdopodobnie istniała ona w części północno-wschodniej, gdyż w tym narożniku istnieje kwadratowe podmurowanie, na którym mogła stać wieża. Wieża ta istniała jeszcze przed I wojną światową, a uwieczniona została również na akwareli artysty malarza Gumińskiego. 

Skrzydło zachodnie, jednotraktowe stanowi łącznik między skrzydłami północnym i południowym. Znajdują się tu następujące pomieszczenia: Sypialnia (w podłodze wejście do nieznanej przed konserwacją piwniczki bez okien i drzwi, która stanowiła chyba tajną skrytkę lub skarbczyk właściciela) /wg niektórych źródeł jest to podest badań archeologicznych/, obok ubikacja, dalej biblioteka - gabinet (zachowane kilka schodów i lamus prowadzący do skrzydła południowego, dawniej wyposażeniem tego pomieszczenia były drewniane szafy z przegrodami oraz dębowy stół). 

Skrzydło południowe (zamek średni) stanowiło część gospodarczą i rycerską zamku z XIV w. Pomieszczenie z przylegającą okrągłą Basztą Kredenserską zwieńczoną ślepymi machikułami to Izba Stołowa (rycerska). W niej znajdował się drewniany stół otoczony ławami, obraz Matki Boskiej Częstochowskiej oraz zielony piec kaflowy. Z tego pomieszczenia do Kurzej Stopy prowadziły malowane drzwi. 

Baszta Kredenserska miała w kilku kondygnacjach sklepione izdebki ze strzelnicami, do których można było dostać się tylko przez ganki z poziomów poszczególnych pięter. W tej baszcie zamykanej żelaznymi drzwiami na poziomie izby stołowej mieścił się dawniej stół. Obecnie dzięki wybudowaniu żelbetowych schodów wewnątrz tej wieży, można wejść na jej szczyt i podziwiać piękny widok na okolicę zamku. Widać stąd m.in. wieżę zamku w Smoleniu, panoramę Zawiercia, Górę Chełm oraz część Pasma Smoleńsko-Niegowonickiego i najwyższe wzniesienie Jury - Górę Janowskiego. 

Do tej wieży i do pomieszczeń Izby Stołowej w późniejszym okresie od południa dobudowano tzw. "Kurzą Stopę" [zwana też Kurzą Nogą, Kurzą Nóżką lub Kurzą Stópką - przyp. autora]. Ta część zamku mieściła: drugą salę jadalną, prochownię, spiżarnię, skarbiec, tzw. “izbę białogłowską” w Kurzej Stopie, a nad nią pomieszczenie reprezentacyjne zdobione marmurami (m.in. kominek z szarego marmuru i marmurowa posadzka oraz złoty piec kaflowy). W Kurzej Stopie znajdowała się m.in. piękna renesansowa umywalnia. Wygląd jej, przypomina lawetarz, w którym kapłani myli ręce, co wskazuje, że faktycznie było tu pomieszczenie sakralne dawnej kaplicy zamkowej  pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej, Wniebowstąpienia NMP, św. Seweryna i innych świętych wyliczonych w erekcji przez fundatora Seweryna Bonera [osobiście podzielam ten pogląd - przyp. autora]. Na mocy fundacji kapelan winien mieć zapewnione odpowiednie mieszkanie i wystarczające utrzymanie w zamku, w zamian za co obowiązany był do odprawienia trzech mszy tygodniowo (do każdego wezwania osobno) oraz dwóch adwersarzy rocznie (jeden za fundatora, drugi za Zofię Bethmanównę). W kaplicy w "Kurzej Stopie" oprócz przepięknego lawetarza można zobaczyć wnękę w ścianie, gdzie znajdowała się renesansowa płaskorzeźba Matki Boskiej. W Kurzej Stopie znajdowała się również kolejna wieża, obecnie niewidoczna z zewnątrz z powodu całkowitego zniszczenia krenalaża. Miejsce gdzie wieża ta stała można rozpoznać po tym, że w czasie konserwacji wybudowano w niej kręte schody prowadzące do dolnych partii "Kurzej Stopy". 
Z Izby Stołowej poprzez lamus ciemny koło biblioteki i wykuty korytarz w skale dostajemy się do wspomnianych kręconych ślimakowato schodów łączących dolne kondygnacje “kurzej nogi”. Trzy z dolnych kondygnacji Kurzej Stopy zajmowały kazamaty, czyli pomieszczenia dla żołdaków dostosowane do flankowego ostrzału ogniowego w razie zbrojnego najazdu na zamek. Na ścianach Kazamatów widnieją fragmenty renesansowych fresków przedstawiających tulipany. Obie dłuższe zewnętrzne ściany “kurzej nogi” do wysokości trzeciej kondygnacji przerwane są głębokimi niszami, między którymi znajdowały się strzelnice dla dawnych dział zwanych śmigielnicami. 

Z przyziemia “kurzej nogi” można wyjść na niewielki "dziedziniec mały" zw. również "dziedzińcem ptaśnia” powstały w połowie XVI w. przez połączenie murem kurtynowym “wybudowy południowej” z “Kurzą Nogą”. Wzdłuż muru biegł zniszczony obecnie zadaszony ganek straży, a w dwu poziomach (IV i V piętro) znajdują się strzelnice. Dziedziniec ten wykorzystywano na cele gospodarcze i być może mieściła się na nim ptaszarnia, bo jedna z parterowych izb w “kurzej nodze” nosiła nazwę “izby ptaśnika”. Przez wybudowanie tego muru kurtynowego celowość straciły strzelnice omówione powyżej. 

Idąc dalej /po powrocie do Izby Stołowej/ mijamy basztę południową służącą niegdyś za więzienie, do którego więźniów spuszczano na linach. W dolnej części tej baszty znajduje się sklepiona izdebka. Renesansowy szczyt tej baszty związany jest z legendą "O pięknej Olimpii". Przez brakującą część podłogi w przylegającej do baszty izbie można zobaczyć prochownię, dwoistą spiżarnię, skarbiec oraz sklepiki. 

Obok baszty południowej zwanej “gotycką” lub Skazańców stoi obecnie mocno zrujnowana tzw. Wybudowa Południowa (beluard) opatrzona strzelnicami. Dawniej nad beluardem znajdowała się sala marmurowa z malowanym piecem oraz artystycznie wykonanymi drewnianymi drzwiami na pobielanych zawiasach. W Pokoju Marmurowym jeszcze w 1699 r. można było zobaczyć marmurowy kominek i odrzwia, błękitny piec kaflowy, dwa niewielkie stoliki z szufladami oraz marmurową posadzkę. Z beluardu można oglądać również omówiony wcześniej dziedziniec gospodarczy (ptaśnika). Tam gdzie znajduje się beluard znajdował się również zamek gotycki. 
Wspomniany skarbiec z sionką położony był przy wieży bramnej na poziomie kaplicy, do której prowadzi dalej trasa zwiedzania zamku. 

W pozostałości gotyckiej kaplicy basztowej można jeszcze zobaczyć fragmenty ostrych gotyckich łuków sklepienia, a w nich wole oczka i wałki oraz wsporniki. W tejże kaplicy stała mała gotycka rzeźba Matki Boskiej, która po zrujnowaniu zamku została przeniesiona do kaplicy w Podzamczu, gdzie znajduje się obecnie. Niestety figura ta jest teraz nieestetycznie pomalowana przez jakiegoś "ludowego artystę". W kaplicy w Podzamczu znajduje się również żelazna kula szwedzka, która wpadła do kaplicy zamkowej w trakcie oblężenia zamku oraz zwornik (klucz) wieńczący sklepienie kaplicy zamkowej. Dawniej w kaplicy zamkowej znajdowały się ponadto: ołtarzyk św. Antoniego, dwie ławki wykonane robotą stolarską, szafka w murze z żelaznymi drzwiczkami, dwa obrazy malowane na płótnie, dwa obrazy za szkłem, dwa większe obrazy w ramkach, "reliuliasz" w czarnych ramach, alabastrowy krucyfiks, pasja malowana w oknie (prawdopodobnie witraż) oraz całe wyposażenie niezbędne do odprawienia mszy. Przed kaplicą znajdował się dzwonek. 

Z zamkiem tym związana jest cała masa legend.

O bogactwie zgromadzonym w zamku świadczyć obecnie mogą jedynie ocalałe dokumenty wymieniające inwentarz. Jeden z takich dokumentów opisujący bogactwa Firlejów wymienia m.in. "opony z herbowymi lewartami, krzesła aksamitne z srebrnymi ozdobami i rzezane, obok naczyń z górnego kryształu, oprawnych w złoto i kokosów tj. kubków z kokosowego orzecha, na kredensach stały fortuny i szkła tak drogocenne, że je przed najazdem szwedzkim wraz z najdroższymi klejnotami zakopywano w ziemi ... było niemało ksiąg rozmaitych z drogą oprawą, kupionych za nieboszczykowskie pieniądze w cudzych krajach i w ojczyźnie, z której Szwedzi nie mało pobrali ... obrazów nieboszczykowskich przodków i rozmaitych sztuk gwałt, drgich i kosztownych starodawnych obrazów niemało". Z kolei inwentarz z 1663 wymienia m.in. "zwierciadło, w którym z jednej strony widzi się wielką rzecz każda nad podobieństwo, z drugiej także nad podobieństwo mała, perspektywa z słoniowej kości, w której się pchła jako rak widzi, działeczka nad zamiar maleńkie kosztowną robotą, mysz rozmyślną robotą która jako żywa biegała, kukułka która jako żywo kukała, szkatułka oprawna w srebro która sama grała, słoniowa kolebka z dzieciątkiem itd., a to wszystko mieściło się wśród całej Golkondy klejnotów, pereł, złota, najdroższych szat, złotolitych makat, kobierców itp."
Wszystkie okna w zamku posiadały żelazne kraty, a odrzwia zaś zamykane były drewnianymi lub metalowymi (zwykle w części gotyckiej lub obronnej) skrzydłami. Zamek kryty był w całości gontem. W 1665 z uzbrojenia zamku pozostały jeszcze dwa działa żelazne w łożach i trzy bez łoży i okuć. Pod kurzą nogą znajdowały się ponadto dwa działa bez kół, dwie osadzone hakownice i 6 bez łoży. W bramie było jedno działko bez łoża zwane "świnią". Z lżejszego uzbrojenia wymienić trzeba 20 muszkietów w potrzaskanych łożach i 4 muszkiety bez rur i łoży.

W kościele w Kromołowie znajdują się żelazne drzwi do zakrystii pochodzące wg podań albo z zamku ogrodzienieckiego albo ze zbójnickiej warowni w Okienniku k Skarżyc.


Zagospodarowanie

Zamek udostępniony do zwiedzania. 

Godziny otwarcia:  

  • 9.00-20.00 poniedziałek-piątek w sezonie letnim /maj - wrzesień/
  • 10.00-15.00 w soboty i niedziele w sezonie zimowym /grudzień/

Ceny biletów /sezon 2007/:

  • 5,50 zł normalny - zamek
  • 4,50 zł ulgowy - zamek
  • bezpłatnie - dzieci do lat 7 - zamek
  • 4,00 zł/osobę - zwiedzanie z przewodnikiem uwarunkowane wcześniejszym zamówieniem złożonym pod nr 032 67 32 220 
  • bezpłatnie - muzeum zamkowe
  • 1,50 zł - Sala Tortur w katowni Warszyckiego
  • 2,00 zł - Wystawa "Średniowiecze"
  • 8,00 zł normalny - bilet w pakiecie: zamek i wszystkie stałe ekspozycje
  • 6,50 zł ulgowy - bilet w pakiecie: zamek i wszystkie stałe ekspozycje

Ulgi: uczniowie, studenci, emeryci i renciści - za okazaniem ważnej legitymacji

Kontakt: 

Zamek Sp. z o.o., 42 - 440 Ogrodzieniec, ul. Kościuszki 66, tel. (032) 673 22 20, 673 29 91, 673 22 85 /kasa zamku/, www.zamek-ogrodzieniec.pl 

W sezonie letnim w każdą niedzielę i święta na zamku Bractwo Rycerskie Ziemi Ogrodzienieckiej uświetnia zwiedzanie swoimi pokazami walk, tańca dawnego itp. Pokazy odbywają się w godzinach - 13.30, 15.30, 17.30. Przedstawienie odbywa się w cenie biletu, ale można po występie rzucić miedziaka kuglarzom... zbierają na nowe stroje dla trupy aktorskiej :-)

W maju 2006 r. otwarta została nowa ekspozycja udostępniona do zwiedzania zatytułowana "Średniowiecze".

Pamiętajmy - duże ilości turystów odwiedzających Podzamcze to zasługa zabytku samego w sobie wspartego  licznymi organizowanymi tu imprezami plenerowymi włącznie z jednym z największych w Polsce pokazów pirotechnicznych organizowanym na zamku jesienią.

Pod koniec XX w. powstał plan utworzenia na terenie Góry Janowskiego i zamku ogrodzienieckiego parku krajobrazowego o powierzchni około 200 ha jednak do dnia dzisiejszego nie doczekał się realizacji.

powiększ
Zamek "Ogrodzieniec" - widok od pn., fot. Z. Bereszyński 

powiększ
Ruiny zamku "Ogrodzieniec" - widok z Podzamcza od str. zach., fot. D. Orman

powiększ
Ruiny zamku "Ogrodzieniec" - widok od pn., fot. Z. Bereszyński

powiększ
Widok na renesansową warownię ogrodzieniecką z drogi prowadzącej z Rynku do zamku, fot. D. Orman

powiększ
U podnóża północnej fasady, fot. Z. Bereszyński

powiększ
Nocna iluminacja zamku ogrodzienieckiego, fot. S. Kiełbaska

powiększ
Północna ściana zamku o zachodzie słońca, fot. D. Orman

powiększ
Zachód słońca nad warownią Bonerów, fot. D. Orman

powiększ
Północno-zachodni narożnik twierdzy, fot. D. Orman

powiększ
Zachodnia fasada zamku ogrodzienieckiego w promieniach zachodzącego słońca, fot. D. Orman

powiększ
Kurza Stopa i Baszta Kredencerska, fot. Z. Bereszyński

powiększ
Zamek "Ogrodzieniec" - widok od pd-zach., fot. Z. Bereszyński

powiększ
Na pierwszym planie ruina Kurzej Stopy i mur kurtynowy, w tle Baszta Kredencerska, fot. Z. Bereszyński

powiększ
Zamek "Ogrodzieniec" - widok od pd., fot. Z. Bereszyński

powiększ
Kompleks twierdzy ogrodzienieckiej - widok z południa, fot. Z. Bereszyński

powiększ
Zamek - widok od wschodu, fot. D. Orman

powiększ
Częściowo zrekonstruowane pomieszczenia bramy wjazdowej na przedzamcze, fot. D. Orman

powiększ
Widok od wsch. na pozostałości gotyckiej baszty, fot. D. Orman

powiększ
Baszta wjazdowa, fot. D. Orman

powiększ
Jedna ze skał Dwóch Sióstr, fot. D. Orman

powiększ
Bramna część zamku widziana z przedzamcza , fot. D. Orman

powiększ
Ruina zamku właściwego, fot. M. Bała

powiększ
Widok na zamek właściwy z , fot. Z. Bereszyński

powiększ
Skały Dwie Siostry, fot. D. Orman

powiększ
Sfinks w promieniach zachodzącego słońca, fot. D. Orman

powiększ
Jarzębina na skałkach zamkowych, fot. D. Orman

powiększ
Mur obwodowy podzamcza z reliktem bramy wjazdowej, w tle mur kurtynowy, fot. D. Orman

powiększ
Ruiny beluardu, fot. D. Orman

powiększ
Baszta gotycka - widok z wjazdu na zamek, fot. D. Orman

powiększ
Wieża bramna, fot. D. Orman

powiększ
Renesansowa brama wjazdowa, fot. D. Orman

powiększ
Dziedziniec główny - widok od bramy wjazdowej na pn-zach, fot. M. Bała

powiększ
Południowa część dziedzińca, fot. M. Bała

powiększ
Sklepione wnętrza gabinetu, fot. M. Bała

powiększ
Widok z Baszty Kredencerskiej na Męczarnię, fot. Marcin Bała

powiększ
Widok z Baszty Kredencerskiej na basztę gotycką, skarbiec i przedzamcze, fot. M. Bała

powiększ
We wnętrzu Kurzej Stopy, fot. M. Bała

powiększ
Kazamaty w Kurzej Stopie, fot. Z. Bereszyński

powiększ
Gotycka baszta - widok z dziedzińca ptaśnika, fot. M. Bała

powiększ
Gotycka baszta, fot. M. Bała

powiększ
Plan całego założenia zamkowego w Podzamczu, rys. D. Orman

powiększ
Plan zamku właściwego, rys. D. Orman

więcej zdjęć>>

Zobacz także

Podzamcze
Ogrodzieniec
grodzisko Birów
Skarbimir
Seweryn Boner
Stanisław Warszycki
Kazimierz Męciński

IT-JURA.PL - serwis jurajski
Początek strony Copyright © 2000-2011 Dariusz Orman | Autor | Kontakt Początek strony